Wyjazd na Litwę
W dniach 26-30 sierpnia br. dziewiętnastoosobowa grupa pielgrzymów z Domu Pomocy Społecznej Konwentu Bonifratrów z Cieszyna, w skład której wchodzili członkowie Wspólnoty z Cieszyna: Bracia Bonifratrzy, Mieszkańcy i Pracownicy Domu uczestniczyła w pięciodniowej podróży na Litwę. Głównym celem wyprawy było uczestnictwo we Mszy św. w kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej w Wilnie oraz udział w uroczystościach w kaplicy pw. NMP Uzdrowicielki Chorych we wsi Gojus.
Pierwszy dzień naszej wyprawy spędziliśmy w drodze, pokonując trasę ponad 800 km do miejsca zakwaterowania nad jeziorem Galve k. Troków. Następnego dnia pojechaliśmy do Wilna, aby przed obliczem Matki Boskiej Miłosierdzia, Królowej Korony Polskiej uczestniczyć we Mszy św., którą koncelebrowali Ojciec Hubert Matusiewicz OH oraz ks. Tomasz Oponowicz. Umocnieni Eucharystią, pełni duchowych przeżyć udaliśmy się pieszo na zwiedzanie litewskiej stolicy. Byliśmy w Kościele św. Krzyża znajdującym się przy byłym Konwencie Bonifratrów oraz w Bazylice archikatedralnej św. Stanisława i św. Władysława, stanowiącej miejsce pochówku wielkich książąt litewskich i króla Polski Aleksandra Jagiellończyka. Mieliśmy również okazję podziwiać piękno wileńskich zbytków w trakcie autokarowej przejażdżki z audioprzewodnikiem. Zwieńczeniem obfitującego w tak wiele przeżyć dnia była wizyta na cmentarzu na Rossie i modlitwa przy grobowcu wileńskich Bonifratrów. Niedzielne przedpołudnie upłynęło nam na zwiedzeniu wraz z przewodnikiem zamku królewskiego w Trokach. Następnie udaliśmy się do kaplicy pw. NMP Uzdrowicielki Chorych w miejscowości Gojus, gdzie uczestniczyliśmy wraz ze wspólnotą tamtejszych dwóch parafii w Połukniu i Rudziszkach w uroczystej Mszy św. związanej z obchodami święta patronalnego kościoła. Mszę św. koncelebrowali kapłani z Cieszyna. Okazją do wytchnienia od towarzyszących nam nieustannie wysokich temperatur oraz do przywoływania pierwszych wspomnień z wyprawy była podróż katamaranem po jeziorze Galve wśród promieni zachodzącego słońca. Następny dzień przyniósł kolejne atrakcje. Pojechaliśmy do Nidy znajdującej się na Mierzei Kurońskiej. Dzień spędzony w tak pięknych okolicznościach przyrody: szum i zapach Bałtyku, ogromne dzikie wydmy oraz niezwykle kolorowa Nida z lokalnymi pysznościami z pewnością sprawiły, że nabraliśmy sił przed długą drogą powrotną, w którą wyruszyliśmy kolejnego dnia. Pełni radosnych wspomnień, duchowych przeżyć, zadowoleni z bycia razem wróciliśmy szczęśliwie do Cieszyna. To był dobry czas.